@ciapek2016 Bywam w hotelach kilka razy w miesiącu od kilku lat. Śniadania kończące się o 9 to absurd i można je porównać do wschodu słońca. Tak samo te o 10, bo przecież nie przyjdziesz pod koniec, bo będziesz zmuszony jeść ostatki i to jeszcze w tłumie ludzi, którzy też chcieli się trochę wyspać. I przyznam, że nie oszczędzam na hotelach, a mimo to jest to częsty problem.
My mamy od 8 do 10 śniadanie bo dobę hotelową kończymy o 12. Później mamy 4h na ogarnięcie pokoi i od 16 przyjazdy. Między 10 a 12 ogarnięcie po śniadaniu i ogólne ogarnięcie obiektu. Tak to wygląda.
@romkoss Mnie zawsze irytowały te ramy czasowe. W większości przypadków ludzie i tak przyjeżdżają dopiero bliżej wieczora (przynajmniej tam, gdzie kiedyś pracowałem), za to trochę się wyspać już trudno, jeśli masz tylko jedną dobę. Czy to wyjazd na wczasy, czy wyjazdy służbowe, zawsze przyjeżdżałem pod wieczór i zawsze musiałem z rana się zrywać, bo i śniadania, i koniec doby hotelowej były bardzo wcześnie. Niezbyt to wygodne. Z drugiej strony dla obsługi też było to średnio wygodne, też dawniej miałem coś rzędu 4h okienka na ogarnięcie obiektu na nowych gości i trzeba było w pierwszej kolejności ogarniać pokoje, które mają rezerwację, a reszta i tak zostawała na później kiedy starczy czasu. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że teoretycznie sprzątanie pokoi zaczynało się od 8, ale 90% ludzi spała i człowiek nie miał co robić czekając aż zwolnią pokoje. Śniadanie było wredną metodą na wygonienie ludzi z pokoi, żeby obsługa mogła zacząć sprzątać wcześniej. Nie lubiłem tych ram czasowych ani jako pracownik, ani nie lubię ich jako gość.
@terratozaurus wybiorą Ci losowej jakości warzywa/owoce/przekąski, być może nałożą je palcami wątpliwej higieny, na końcu- co widziałem nie raz- przemaszerują z tym śniadaniem bez żadnej przykrywki przez połowę hotelu zbierając kurz, oddechy i kichnięcia przechodniów lub innych ludzi z windy.
W większości przystępnych hoteli tak to będzie wyglądać. W tych pieniądzach nikt o tym nie pomyśli, choć to tak niewiele. Pozdrawiam
Co za bzdura. Ktoś gówno wie i gówno widział
@ciapek2016 Bywam w hotelach kilka razy w miesiącu od kilku lat. Śniadania kończące się o 9 to absurd i można je porównać do wschodu słońca. Tak samo te o 10, bo przecież nie przyjdziesz pod koniec, bo będziesz zmuszony jeść ostatki i to jeszcze w tłumie ludzi, którzy też chcieli się trochę wyspać. I przyznam, że nie oszczędzam na hotelach, a mimo to jest to częsty problem.
My mamy od 8 do 10 śniadanie bo dobę hotelową kończymy o 12. Później mamy 4h na ogarnięcie pokoi i od 16 przyjazdy. Między 10 a 12 ogarnięcie po śniadaniu i ogólne ogarnięcie obiektu. Tak to wygląda.
@romkoss Mnie zawsze irytowały te ramy czasowe. W większości przypadków ludzie i tak przyjeżdżają dopiero bliżej wieczora (przynajmniej tam, gdzie kiedyś pracowałem), za to trochę się wyspać już trudno, jeśli masz tylko jedną dobę. Czy to wyjazd na wczasy, czy wyjazdy służbowe, zawsze przyjeżdżałem pod wieczór i zawsze musiałem z rana się zrywać, bo i śniadania, i koniec doby hotelowej były bardzo wcześnie. Niezbyt to wygodne. Z drugiej strony dla obsługi też było to średnio wygodne, też dawniej miałem coś rzędu 4h okienka na ogarnięcie obiektu na nowych gości i trzeba było w pierwszej kolejności ogarniać pokoje, które mają rezerwację, a reszta i tak zostawała na później kiedy starczy czasu. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że teoretycznie sprzątanie pokoi zaczynało się od 8, ale 90% ludzi spała i człowiek nie miał co robić czekając aż zwolnią pokoje. Śniadanie było wredną metodą na wygonienie ludzi z pokoi, żeby obsługa mogła zacząć sprzątać wcześniej. Nie lubiłem tych ram czasowych ani jako pracownik, ani nie lubię ich jako gość.
Najlepiej zamówić do pokoju (jak jest możliwość)
@terratozaurus wybiorą Ci losowej jakości warzywa/owoce/przekąski, być może nałożą je palcami wątpliwej higieny, na końcu- co widziałem nie raz- przemaszerują z tym śniadaniem bez żadnej przykrywki przez połowę hotelu zbierając kurz, oddechy i kichnięcia przechodniów lub innych ludzi z windy. W większości przystępnych hoteli tak to będzie wyglądać. W tych pieniądzach nikt o tym nie pomyśli, choć to tak niewiele. Pozdrawiam
@okeyman hmm... ja zawsze zamawiałam z listy i normalnie przywozili wszystko pozakrywane na wózkach. Może miałam szczęście
@terratozaurus Miałaś normalny kumaty hotel. Tak powinno być wszędzie.
Śniadanie w większości hoteli: jest do 11 Goście hotelowi: co jest kurde noc jest kurde