Do dramatycznych wydarzeń doszło w 2011 roku. Kobieta, która przez kilkanaście miesięcy była w związku z księdzem, urodziła martwe dziecko na terenie plebanii. Duchowny miał odmówić wezwania karetki, a pomoc wezwał dopiero po śmierci noworodka. Mimo że sprawa wzbudziła ogromne społeczne emocje, a arcybiskup poznański Stanisław Gądecki zawiesił księdza i wystąpił z wnioskiem o jego wydalenie ze stanu duchownego, Watykan nie podtrzymał tej decyzji.
Jak przypomina fakt.pl, prokuratura najpierw umorzyła śledztwo, ale po publikacjach prasowych zostało ono wznowione. Ostatecznie jednak sprawę ponownie zamknięto, powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego, które nie pozwalały jednoznacznie stwierdzić, czy dziecko spełniało prawne kryteria osoby.
Od 2018 roku ksiądz pracuje na ćwierć etatu w Domu Pomocy Społecznej w Poznaniu przy ul. Niedziałkowskiego. Otrzymuje wynagrodzenie w wysokości około 1,5 tys. zł miesięcznie, które finansowane jest z budżetu miasta. Co istotne, jego nazwisko nie pojawia się w oficjalnych wykazach pracowników.
