
Z relacji mężczyzny, które podaje Komenda Miejska Policji w Legnicy, wynikało, że kilka dni wcześniej opuścił szpital we Wrocławiu. Nie dysponował żadnymi środkami finansowymi, nie mógł skorzystać ani z transportu publicznego, ani z pomocy znajomych, dlatego zdecydował się ruszyć do domu pieszo. Policjantom powiedział, że idzie „od paru dni”, choć nie był w stanie dokładnie określić, czy po drodze gdzieś nocował.
Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że nie był przygotowany na trudne warunki pogodowe – temperatura spadała do około minus siedmiu stopni Celsjusza, a mężczyzna miał na sobie jedynie cienkie ubranie.
Jak informuje policja, mundurowi natychmiast zabrali 56-latka do radiowozu, aby go ogrzać. W pojeździe mógł choć na chwilę dojść do siebie, ponieważ był wyraźnie osłabiony i trudno mu było ustać o własnych siłach. Następnie przekazano go ratownikom medycznym, którzy udzielili mu dalszej pomocy. Funkcjonariusze podkreślają, że przy tak niskiej temperaturze jego życie było poważnie zagrożone, a szybka reakcja patrolu prawdopodobnie zapobiegła tragedii.
Mamy nadzieję, że po przebadaniu przez ratowników medycznych, ktoś mężczyznę tym razem odwiózł do domu.

