Szczerze?, to jest trudne nawet na trzeźwo a co dopiero po pijaku, jeśli założymy że to prawdziwy stan rzeczy na tym obrazu to w sumie to wygląda całkiem legitnie.
Przeczytałem na szybko dwa artykuły i wynika dla mnie jakiś nonsens. Zwolnili pracownika, bo przytoczył cytaty z Biblii mówiące o śmierci i go oskarżyli o nawoływanie do zabijania. Ktoś tu ewidentnie nie wie jaka jest różnica w cytowaniu czegoś a w nawoływaniu do czegoś. W jednym miejscu pisali, że firma nikogo nie dyskryminuje nawet katolików, a go zwolnili, więc nie wiem, gdzie tu jest sens. Dwa wykluczające się postawy.
Wyobraź sobie jak by było fajnie, gdyby wszyscy sobie w firmowej korespondencji przesyłali cytaty z swoich świętych ksiąg mówiące, że trzeba zabić kogoś tam, bo wierzy w coś tam, albo jest leworęczny. Jakbym był pracodawcą, nie chciałbym mieć tak toksycznych pracowników, zwłaszcza jakby swoją toksyczność objawiali w służbowych kanałach komunikacji. To nie jest dyskryminacja ze względu na wyznanie. Nie mam nic przeciwko młuzumanom, ale gdyby jakiś wysłałby w mojej firmie cytaty z Koranu o zabijaniu niewiernych - zwolnił bym go. Rozumiem, że ty nie, "bo dyskryminacja, a on tylko cytował Koran"...
Dobra może coś w tym jest, tylko że sprawa tyczy się pracownika w Polsce, gdzie tradycje są katolickie i wywalanie kogoś za przytaczanie rzeczy z tradycji kraju gdzie firma ma siedzibę to jakieś nieporozumienie. Tak samo w Arabii Saudyjskiej miałbym kogoś wywalić, bo przytacza koran? Lekki absurd dla mnie. Może jako osobę wierzącą inne religię mnie nie przeszkadzają. Cytaty miały tylko podkreślić nieprawidłowość homoseksualizmu, a nie nawoływać do zabijania, więc o jakiej toksyczności mamy tu do czynienia?
On sobie tego nie mówił w prywatnej rozmowie, tylko przesyłał korespondencją pracowniczą.
Cytaty nie nawoływały do zabijania, tylko były ewidentnym wyrazem nienawiści - tutaj toksyczność.
Czyli rozumem, że jeśli będę komuś pisał, że powinien zginąć i że zasługuje na śmierć, posługując się cytatami z biblii (znajdę takich na pęczki) to nie zostanę oskarżony o groźbę karalną bo po pierwsze to tylko cytaty, a po drugie "Żyjemy w katolickim kraju" i w związku z tym mogę sobie mówić co chcę, byle to był cytat z biblii? Wiesz kto często korzysta z cytatów z biblii dotyczących śmierci? Seryjni mordercy i mafia...
O puchu marny ;__;
Jakiej nienawiści? On chciał pokazać nieprawidłowość, a nienawiść. W poprzednim poście pisałem, że facetowi chodziło o pokazanie, że homo jest nieprawidłowe a nie o zabijanie, więc dlaczego ciągle piszesz jakby chodziło o zabijanie?
Wiesz wiele złych osób próbuje cytować Biblię, aby zamydlić komuś oczy, ale trzeba mieć rozum rozróżnić dobre intencje od złych.
A skąd wiesz, że nie chodziło mu o nienawiść, tylko o nieprawidłowość? Bo Ty tak powiedziałeś? Niby dlaczego użył takich a nie innych cytatów? Dlaczego wybrał z całej bibli cytaty, które mówiły o zabijaniu? To co mówisz nie ma żadnych podstaw. Czy jak powiem "zjedz ziemniaczki, bo w mojej świętej księdze jest napisane, że jak nie zjesz ziemniaczków, to powinieneś zginąć zasztyletowany" a potem powiem do innych - Widzieliście? Nie zjadł . W księdze jest napisane "kto nie zje ziemniaczków winien być zasztyletowany", to znaczy, że chciałem upomnieć kogoś, że nie zjadanie ziemniaków jest nieprawidłowe, czy że mu grożę, albo wykazuję nienawiść w stosunku do niego?
@lolgin Po twoim przykładzie należy podać, co z kimś zrobić związku z tym. Twój przykład tylko pokazuje, że cytowanie Biblii osobie nie wierzącej jest błędem, bo źle ją rozumieją. A po drugie komuś powinno się światełko zaświecić, że nie chodzi o zabijanie, bo w katolicyzmie zabijanie jest zabronione.
A facet rozpoczął wypowiedź od "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia" i cytaty z Biblii miały na celu na ukazaniu, że to jest homo jest złe.
lol
Szczerze?, to jest trudne nawet na trzeźwo a co dopiero po pijaku, jeśli założymy że to prawdziwy stan rzeczy na tym obrazu to w sumie to wygląda całkiem legitnie.
I see this as an absolute win
Ktoś jeszcze robi tam zakupy, jak można się zaopatrzyć gdzie indziej?
Można gdzie indziej, można i tam. W czym tkwi Twój problem?
O zwolnienie tego pracownika.
Pracownik złamał regulamin, to go wyjebali. Tak działa wolny rynek XD Nie podoba ci się, to tam nie kupuj. Będzie o jednego idiotę do obsługi mniej.
@sohana Dokładnie tak.
Przeczytałem na szybko dwa artykuły i wynika dla mnie jakiś nonsens. Zwolnili pracownika, bo przytoczył cytaty z Biblii mówiące o śmierci i go oskarżyli o nawoływanie do zabijania. Ktoś tu ewidentnie nie wie jaka jest różnica w cytowaniu czegoś a w nawoływaniu do czegoś. W jednym miejscu pisali, że firma nikogo nie dyskryminuje nawet katolików, a go zwolnili, więc nie wiem, gdzie tu jest sens. Dwa wykluczające się postawy.
Wyobraź sobie jak by było fajnie, gdyby wszyscy sobie w firmowej korespondencji przesyłali cytaty z swoich świętych ksiąg mówiące, że trzeba zabić kogoś tam, bo wierzy w coś tam, albo jest leworęczny. Jakbym był pracodawcą, nie chciałbym mieć tak toksycznych pracowników, zwłaszcza jakby swoją toksyczność objawiali w służbowych kanałach komunikacji. To nie jest dyskryminacja ze względu na wyznanie. Nie mam nic przeciwko młuzumanom, ale gdyby jakiś wysłałby w mojej firmie cytaty z Koranu o zabijaniu niewiernych - zwolnił bym go. Rozumiem, że ty nie, "bo dyskryminacja, a on tylko cytował Koran"...
Dobra może coś w tym jest, tylko że sprawa tyczy się pracownika w Polsce, gdzie tradycje są katolickie i wywalanie kogoś za przytaczanie rzeczy z tradycji kraju gdzie firma ma siedzibę to jakieś nieporozumienie. Tak samo w Arabii Saudyjskiej miałbym kogoś wywalić, bo przytacza koran? Lekki absurd dla mnie. Może jako osobę wierzącą inne religię mnie nie przeszkadzają. Cytaty miały tylko podkreślić nieprawidłowość homoseksualizmu, a nie nawoływać do zabijania, więc o jakiej toksyczności mamy tu do czynienia?
On sobie tego nie mówił w prywatnej rozmowie, tylko przesyłał korespondencją pracowniczą. Cytaty nie nawoływały do zabijania, tylko były ewidentnym wyrazem nienawiści - tutaj toksyczność. Czyli rozumem, że jeśli będę komuś pisał, że powinien zginąć i że zasługuje na śmierć, posługując się cytatami z biblii (znajdę takich na pęczki) to nie zostanę oskarżony o groźbę karalną bo po pierwsze to tylko cytaty, a po drugie "Żyjemy w katolickim kraju" i w związku z tym mogę sobie mówić co chcę, byle to był cytat z biblii? Wiesz kto często korzysta z cytatów z biblii dotyczących śmierci? Seryjni mordercy i mafia... O puchu marny ;__;
Jakiej nienawiści? On chciał pokazać nieprawidłowość, a nienawiść. W poprzednim poście pisałem, że facetowi chodziło o pokazanie, że homo jest nieprawidłowe a nie o zabijanie, więc dlaczego ciągle piszesz jakby chodziło o zabijanie? Wiesz wiele złych osób próbuje cytować Biblię, aby zamydlić komuś oczy, ale trzeba mieć rozum rozróżnić dobre intencje od złych.
A skąd wiesz, że nie chodziło mu o nienawiść, tylko o nieprawidłowość? Bo Ty tak powiedziałeś? Niby dlaczego użył takich a nie innych cytatów? Dlaczego wybrał z całej bibli cytaty, które mówiły o zabijaniu? To co mówisz nie ma żadnych podstaw. Czy jak powiem "zjedz ziemniaczki, bo w mojej świętej księdze jest napisane, że jak nie zjesz ziemniaczków, to powinieneś zginąć zasztyletowany" a potem powiem do innych - Widzieliście? Nie zjadł . W księdze jest napisane "kto nie zje ziemniaczków winien być zasztyletowany", to znaczy, że chciałem upomnieć kogoś, że nie zjadanie ziemniaków jest nieprawidłowe, czy że mu grożę, albo wykazuję nienawiść w stosunku do niego?
@lolgin Po twoim przykładzie należy podać, co z kimś zrobić związku z tym. Twój przykład tylko pokazuje, że cytowanie Biblii osobie nie wierzącej jest błędem, bo źle ją rozumieją. A po drugie komuś powinno się światełko zaświecić, że nie chodzi o zabijanie, bo w katolicyzmie zabijanie jest zabronione. A facet rozpoczął wypowiedź od "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia" i cytaty z Biblii miały na celu na ukazaniu, że to jest homo jest złe.