Nie wiem jak mama prawnik czy mama nauczyciel, ale np mama ginekolog ma sens.
od razu nasuwa kobietom ze maja do czynienia jednoczesnie z lekarzem i kobieta, ktora rodzila. A dla np ciezarnej to moze byc wartosc dodana, bo dostaja informacje medyczne, ktore sa zweryfikowane doswiadczeniem macierzynskim.
Nie wiem jak tata ginekolog, ale np tata poloznik by sie przyjal moim zdaniem :)
Tatusiowie coraz bardziej sa zaangazowani zarowno w ciaze jak i porod i opieke nad dzieckiem.
Taki przyszly tatus, mysle, chetniej by posluchal innego faceta, ktory jest i medykiem i ojcem.
Nie wiem jak mama prawnik czy mama nauczyciel, ale np mama ginekolog ma sens. od razu nasuwa kobietom ze maja do czynienia jednoczesnie z lekarzem i kobieta, ktora rodzila. A dla np ciezarnej to moze byc wartosc dodana, bo dostaja informacje medyczne, ktore sa zweryfikowane doswiadczeniem macierzynskim. Nie wiem jak tata ginekolog, ale np tata poloznik by sie przyjal moim zdaniem :) Tatusiowie coraz bardziej sa zaangazowani zarowno w ciaze jak i porod i opieke nad dzieckiem. Taki przyszly tatus, mysle, chetniej by posluchal innego faceta, ktory jest i medykiem i ojcem.
Żeby jeszcze mamaginekolog chociaz te spec ukończyła...