Chociaż wiem że 14 to nawiązanie do Zwierzogrodu, to i tak mam wrażenie że koleś założył uniform w którym powinno pracować duża część polskich urzędników.
@de99ial Obecnie jak się wykrywa ciężkie wrodzone wady serca płodu, to się przeprowadza operację w łonie matki. https://portalzdrowiadziecka.pl/index.php/video/operacje-serca-w-lonie-matki/
Tylko nie wiadomo po co? W końcu po co ratować słabe jednostki, żeby później ciągnęły socjal i były na utrzymaniu społeczeństwa? Precz z takimi lewackimi pomysłami. Skrobać niedorozwojów za w czasu.
@szybkibronek Co się dokładnie dalej robi to zależy od wielu różnych czynników. A wielu by chciało by zabójstwo takiego dziecka było najłatwiejszym rozwiązaniem.
@de99ial No i prawidłowo. Wszystkie Downiaki, niedorozwoje z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem, wierzchniactwem, hipoplazją, hemimelią itp należ skrobać, żeby nie żerowały na zdrowej tkance społeczeństwa. Państwo musi być silne, a silne Państwo tworzą silni i zdrowi obywatele. Powinniśmy promować tylko ludzi zdrowych i pięknych, a nie zboczeńców i inwalidów. To lewactwo na wmawia, że mamy tolerować odmienności. Co będzie następne? Turnieje brydżowe dla ludzi z zespołem Downa.
@de99ial koleżanka ma za sobą taką historię - wykryto u dziecka poważną wadę serca i zaproponowano jej hospicjum jako jedyne rozwiązanie w PL. W rozpaczy zaczęła szukać, znalazła podobne historie z happy endem, z tym, że z operacją zaraz po urodzeniu za 400 tys zł w DE. Zbiórka się udała, chłopczyk ma 4 latka i ma się dobrze. Nie sztuką jest zakazać aborcji, sztuką jest dać nadzieję i rozwiązanie. Creme de la creme - w DE operował dziecko polski lekarz, który musi praktykować w Munster bo w Polsce nikt się nie chciał tego podjąć...
@de99ial Zazwyczaj olewam takie komentarze, ale ponieważ jest to galeria, która ma zrobić dzień to dodam moją historię. Być może przeczyta to ktoś kto ma w rodzinie podobnie chorą osobę, lub nawet jest rodzicem takiego dziecka i da mu to nadzieję. Jestem osobą, której w trzecim dniu po narodzeniu wykryto wadę serca. Po dwóch latach, podczas których cały czas były wątpliwości czy przeżyje, miałam operację na otwartym sercu za granicą, w Polsce niestety nie było wtedy odpowiedniego sprzętu, więc szansa na przeżycie operacji w moim kraju była zerowa. Nigdy nie przyjmowałam leków, nigdy po operacji nie była konieczna hospitalizacja, raz w roku jedynie mam wizytę kardiologiczną w przychodni i oprócz tego jestem zupełnie normalną i zdrową osobą, prócz lekkiej niedomykalności zastawek. Wiem, też że miałam sporo szczęścia, bo dzieci z podobną przypadłością, które operowano w Polsce zwyczajnie umierały z braku odpowiedniej kadry i sprzętu (pierwsze sztuczne serce zakupił dopiero WOŚP jeśli się nie mylę). Ale ja żyję i mam się dobrze. Mało tego, jako jedynej na studiach na moim roku udało zdobyć mi się pracę w branży i cały czas brnę do przodu i staram się pokazywać, że "my nieudolni", którzy według niektórych nie zasługują na życie potrafią być znacznie silniejsi od tych zdrowszych ;)
@irene Gratuluję. Wszystkiego dobrego.
@szybkibronek Podejście godne nazistów.
@mataret W tym całym temacie o zakazywaniu czy nakazywaniu aborcji chodzi o coś zupełnie innego, co większości umyka. Dostępność do aborcji jest tylko skutkiem ubocznym, nieistotnym elementem. Najważniejsze w tej sytuacji to zrozumienie dlaczego kobiety stają przed takimi wyborami, dlaczego decydują się na taki nie inny wariant oraz zastanowienie się co jako społeczeństwo możemy zrobić by taka kobieta decyzję zmieniła. Jako społeczeństwo powinniśmy stworzyć warunki do tego by każda kobieta stojąca przed takim wyborem mogła o tym swobodnie powiedzieć bez jakiegoś stygmatyzowania, piętnowania i innych form ostracyzmu, a my jako społeczeństwo powinniśmy umieć słuchać.
To co dzieje się teraz to zwyczajne dziel i rządź. A głupcy się łapią.
@mateistka i po co to komu?
@de99ial Czemu Korwina wyzywasz od nazistów? Praktycznie to wszystko co napisałem jego słowa, czyli szefa partii Obrońców Życie. Poza tym gdy Hitler doszedł do władzy, aborcja została zakazana. Może jakby mieli badania prenatalne, to by skrobali. Niestety nie mieli, więc radzili sobie inaczej. Mieli taki sympatyczny program "T4". Dziś mamy w Polsce coś podobnego. Nazywa się to NFZ, ZUS i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Są bardzo pomocni w eliminowaniu kalek.
@szybkibronek Jakiego "szefa"? Konfederacja nie ma "szefa", a za Obronę Życia odpowiada aspekt narodowców, nie wolnościowców.
JKM to człek inteligentny ale to nie znaczy, że masz się z nim we wszystkim zgadzać. Ja przynajmniej nie zamierzam.
@lambdalambdalambda chodzi o to, ze na Halloween produkuje sie celowo male wersje popularnych slodyczy, zeby mozna bylo obdarowac nimi wieksza ilosc dzieciakow. Sa to tzw slodycze “fun size”, np. kupuje sie dziesieciopak malych paczek maltesersow, zamiast jednej duzej paczki, ktora nie bylbys w stanie obdarowac 10-rga dzieci. No i ta duza paczka kosztuje tez tyle co 10 malych. Zwlaszcza w USA dzieki temu mozna obdarowac dziesiatki dzieci nie bankrutujac przy tym. Tej dziewczynie sie poszczescilo, bo dostala odpowiednik “duzej paczki malteserow” a nie wersje “fun size” ;)
#1 zajebiście musi się czuć pies, który przez znieczulenie nie może nawet łapą ruszyć, a obcy kot się na nim kładzie.
Miła galeria :) Dobrego tygodnia ludziska :)
Leniwiec przypomniał mi klasyka - Jakim sposobem leniwce jeszcze nie wymarły? Stare, a zawsze śmieszy. Dzięki autorze za mega pozytyw i za galerię.
Chociaż wiem że 14 to nawiązanie do Zwierzogrodu, to i tak mam wrażenie że koleś założył uniform w którym powinno pracować duża część polskich urzędników.
edytowano: 3 lata temuDziewczynka z problemami z sercem. Jakby wykryli wadę przed narodzinami to byłby pretekst do jej zabicia.
@de99ial Obecnie jak się wykrywa ciężkie wrodzone wady serca płodu, to się przeprowadza operację w łonie matki. https://portalzdrowiadziecka.pl/index.php/video/operacje-serca-w-lonie-matki/ Tylko nie wiadomo po co? W końcu po co ratować słabe jednostki, żeby później ciągnęły socjal i były na utrzymaniu społeczeństwa? Precz z takimi lewackimi pomysłami. Skrobać niedorozwojów za w czasu.
edytowano: 3 lata temu@szybkibronek Co się dokładnie dalej robi to zależy od wielu różnych czynników. A wielu by chciało by zabójstwo takiego dziecka było najłatwiejszym rozwiązaniem.
@de99ial No i prawidłowo. Wszystkie Downiaki, niedorozwoje z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem, wierzchniactwem, hipoplazją, hemimelią itp należ skrobać, żeby nie żerowały na zdrowej tkance społeczeństwa. Państwo musi być silne, a silne Państwo tworzą silni i zdrowi obywatele. Powinniśmy promować tylko ludzi zdrowych i pięknych, a nie zboczeńców i inwalidów. To lewactwo na wmawia, że mamy tolerować odmienności. Co będzie następne? Turnieje brydżowe dla ludzi z zespołem Downa.
edytowano: 3 lata temu@de99ial koleżanka ma za sobą taką historię - wykryto u dziecka poważną wadę serca i zaproponowano jej hospicjum jako jedyne rozwiązanie w PL. W rozpaczy zaczęła szukać, znalazła podobne historie z happy endem, z tym, że z operacją zaraz po urodzeniu za 400 tys zł w DE. Zbiórka się udała, chłopczyk ma 4 latka i ma się dobrze. Nie sztuką jest zakazać aborcji, sztuką jest dać nadzieję i rozwiązanie. Creme de la creme - w DE operował dziecko polski lekarz, który musi praktykować w Munster bo w Polsce nikt się nie chciał tego podjąć...
edytowano: 3 lata temu@de99ial Zazwyczaj olewam takie komentarze, ale ponieważ jest to galeria, która ma zrobić dzień to dodam moją historię. Być może przeczyta to ktoś kto ma w rodzinie podobnie chorą osobę, lub nawet jest rodzicem takiego dziecka i da mu to nadzieję. Jestem osobą, której w trzecim dniu po narodzeniu wykryto wadę serca. Po dwóch latach, podczas których cały czas były wątpliwości czy przeżyje, miałam operację na otwartym sercu za granicą, w Polsce niestety nie było wtedy odpowiedniego sprzętu, więc szansa na przeżycie operacji w moim kraju była zerowa. Nigdy nie przyjmowałam leków, nigdy po operacji nie była konieczna hospitalizacja, raz w roku jedynie mam wizytę kardiologiczną w przychodni i oprócz tego jestem zupełnie normalną i zdrową osobą, prócz lekkiej niedomykalności zastawek. Wiem, też że miałam sporo szczęścia, bo dzieci z podobną przypadłością, które operowano w Polsce zwyczajnie umierały z braku odpowiedniej kadry i sprzętu (pierwsze sztuczne serce zakupił dopiero WOŚP jeśli się nie mylę). Ale ja żyję i mam się dobrze. Mało tego, jako jedynej na studiach na moim roku udało zdobyć mi się pracę w branży i cały czas brnę do przodu i staram się pokazywać, że "my nieudolni", którzy według niektórych nie zasługują na życie potrafią być znacznie silniejsi od tych zdrowszych ;)
@irene Gratuluję. Wszystkiego dobrego. @szybkibronek Podejście godne nazistów. @mataret W tym całym temacie o zakazywaniu czy nakazywaniu aborcji chodzi o coś zupełnie innego, co większości umyka. Dostępność do aborcji jest tylko skutkiem ubocznym, nieistotnym elementem. Najważniejsze w tej sytuacji to zrozumienie dlaczego kobiety stają przed takimi wyborami, dlaczego decydują się na taki nie inny wariant oraz zastanowienie się co jako społeczeństwo możemy zrobić by taka kobieta decyzję zmieniła. Jako społeczeństwo powinniśmy stworzyć warunki do tego by każda kobieta stojąca przed takim wyborem mogła o tym swobodnie powiedzieć bez jakiegoś stygmatyzowania, piętnowania i innych form ostracyzmu, a my jako społeczeństwo powinniśmy umieć słuchać. To co dzieje się teraz to zwyczajne dziel i rządź. A głupcy się łapią.
@mateistka i po co to komu? @de99ial Czemu Korwina wyzywasz od nazistów? Praktycznie to wszystko co napisałem jego słowa, czyli szefa partii Obrońców Życie. Poza tym gdy Hitler doszedł do władzy, aborcja została zakazana. Może jakby mieli badania prenatalne, to by skrobali. Niestety nie mieli, więc radzili sobie inaczej. Mieli taki sympatyczny program "T4". Dziś mamy w Polsce coś podobnego. Nazywa się to NFZ, ZUS i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Są bardzo pomocni w eliminowaniu kalek.
edytowano: 3 lata temu@szybkibronek Jakiego "szefa"? Konfederacja nie ma "szefa", a za Obronę Życia odpowiada aspekt narodowców, nie wolnościowców. JKM to człek inteligentny ale to nie znaczy, że masz się z nim we wszystkim zgadzać. Ja przynajmniej nie zamierzam.
Pełnowymiarowy baton?
@lambdalambdalambda Jest sniskers i snickers mini wielkości cukierków. Pełnowymiarowy w sensie normalny, a nie cukierek.
@lambdalambdalambda chodzi o to, ze na Halloween produkuje sie celowo male wersje popularnych slodyczy, zeby mozna bylo obdarowac nimi wieksza ilosc dzieciakow. Sa to tzw slodycze “fun size”, np. kupuje sie dziesieciopak malych paczek maltesersow, zamiast jednej duzej paczki, ktora nie bylbys w stanie obdarowac 10-rga dzieci. No i ta duza paczka kosztuje tez tyle co 10 malych. Zwlaszcza w USA dzieki temu mozna obdarowac dziesiatki dzieci nie bankrutujac przy tym. Tej dziewczynie sie poszczescilo, bo dostala odpowiednik “duzej paczki malteserow” a nie wersje “fun size” ;)
edytowano: 3 lata temuGaleria zdominowana przez pełnowymiarowe batony XD Dobrego tygodnia ludzie :)
@kasjakarika Dobrego tygodnia i Tobie!
@neurochames @kasjakarika Dobrego tygodnia i Tobie!
@michu1944 @kasjakarika @neurochames Dobrego tygodnia i Tobie!
@michu1944 @kasjakarika @neurochames @de99ial Dobrego tygodnia i Tobie!
@pjuropurz @neurochames @michu1944 @de99ial @kasjakarika trzymcie się. Kasjakarika, u arotki bez zmian. Mam nadzieję, że się do Ciebie odezwała.
@venia tak, ale dzięki za info :)