- Chcesz drugiego węgorza?
- Nigdy w życiu, k***a, ani białego ani zielonego do ryja. Już wole alkohol, i k***a tobie to samo radzę. To niczego dobrego nie prowadzi.
Myślę, że po pewnym czasie tak chciało mu się palić i tak rozdrażniła go ta maszyna, że najzwyczajniej w świecie ją ro*p*****lił. Zdecydowanie wygląda na męczące urządzenie.
I przy okazji oparzysz sobie twarz petem
Jak nie chcesz to nie rzucisz i żadne wynalazki, plastry, gumy czy inne nikorety ci w tym nie pomogą.
- Chcesz drugiego węgorza? - Nigdy w życiu, k***a, ani białego ani zielonego do ryja. Już wole alkohol, i k***a tobie to samo radzę. To niczego dobrego nie prowadzi.
Myślę, że po pewnym czasie tak chciało mu się palić i tak rozdrażniła go ta maszyna, że najzwyczajniej w świecie ją ro*p*****lił. Zdecydowanie wygląda na męczące urządzenie.
a no tak, kto by pomyślał
Prościej byłoby ... nie palić.
Można też zakleić usta i założyć klips na nos.
Życiowy wygryw