1. Miałem bardzo mętne wspomnienie z wieku niemowlęcego i myślałem, że to po prostu mi się przyśniło. Pamiętałem, że byłem w jakiejś sali w przychodni czy tez w szpitalu, która była wyłożona kafelkami a mnie kładli na takiej wadze dla niemowląt. Miała bo bokach takie lekko zaokrąglone profilowanie, aby dziecko leżało na niej na plecach i nie wypadało na boki. Nigdy nie widziałem takiej wagi, ani nie interesowało mnie to, no bo i po co miałaby mi być wiedza o tym, jak wygląda takie urządzenie. Wspomnienie to było bardzo stare, jeszcze sprzed epoki internetu. Jednak nie tak dawno z ciekawości wygooglowałem jak taka waga wygląda i rzeczywiście się zgadza z tym, co miałem w pamięci.
2. Rodzice nauczyli mnie wszystkich liter z osobna, ale nie uczyli mnie czytać. Mając ok 6 lat, jeszcze przed zajęciami z czytania w zerówce sam wpadłem na to, że litery można połączyć w całość i na tym polega czytanie.
1. Jako dziecko zacząłem dość wcześnie mówić (nie dukać, tylko rzeczywiście rozmawiać pełnymi, może nie nazbyt rozbudowanymi zdaniami, ale pełnymi). Nie wiem ile miałem dokładnie, ale na pewno było to kiedy miałem niecałe 2 lata. Wielokrotnie opowiadałem rodzicom że czasem w nocy przychodzi do mnie "Pan w kapeluszu". Na pewnym spotkaniu rodzinnym dziadków wzięło na wspomnienia i zaczęli przeglądać zdjęcia rodzinne. Kiedy babcia wyciągnęła zdjęcie mojego pradziadka, ja ochoczo krzyknąłem "o to Pan w kapeluszu". Moi rodzice byli przerażeni, zwłaszcza że moje łóżeczko dziecięce leżało w pokoju gdzie dziadek zmarł.
2. Przez pierwsze 2 lata życia zaprzeczałem jakoby mój biologiczny ojciec był moim ojcem. Twierdziłem zawsze że mój tata zginął w czołgu podczas II wojny światowej. Nie wiedziałem ani czym jest wojna, ani czym jest czołg.
@miken bonus:
Była zima, około 19 więc na zewnątrz już ciemno. Rodzice wysłali mnie żebym przyniósł coś z lecznicy dla zwierząt którą prowadził mój ojciec. Było tam duże niezasłonięte okno wychodzące na ulice. Spojrzałem w to okno i zobaczyłem całkowicie białą postać. Uciekłem i opowiedziałem to rodzicom, ale nikt mi nie uwierzył. Na drugi dzień wszystko się wyjaśniło. Moja mama pracuje jako nauczycielka, a pod szkołę przyszedł lokalny pijaczek... od stóp do głów oblany białą farbą.
@fikander czy chodzi o "source" jako "źródło"? Bo z "sauce" nigdy się nie spotkałam w tym kontekście. Ale możliwe, że ja jestem już za stara na jakieś nowe określenia? :D
Miałem może z 5 lat, kiedy mojego dziadka wywiozło pogotowie na OIOM, okazało się, że miał zawał. Po tygodniu obudziłem się w nocy i zobaczyłem go w półmroku siedzącego przy stole w kuchni. Zobaczył mnie i zaczął mówić jak bardzo nas kocha i jak tęsknił. Rano powiedziałem o tym mamie, która nie wyglądała najlepiej, miała smutną twarz i było widać, że płakała. Okazało się, że dziadek poprzedniego dnia wypisał się na własne życzenie, poszedł do sąsiada, nawalili się w trzy dupy i w nocy męczył swoją pijacką gadką całą rodzinę.
Spotkałam raz Kate, Williama i Harrego (jeszcze nie był z Megan) w Londynie. Oczywiście byłam w tłumie, ale w drugim rzędzie, bo niewielu wiedziało o ich przyjeździe (mieli jakąś uroczystość).
1. Miałem bardzo mętne wspomnienie z wieku niemowlęcego i myślałem, że to po prostu mi się przyśniło. Pamiętałem, że byłem w jakiejś sali w przychodni czy tez w szpitalu, która była wyłożona kafelkami a mnie kładli na takiej wadze dla niemowląt. Miała bo bokach takie lekko zaokrąglone profilowanie, aby dziecko leżało na niej na plecach i nie wypadało na boki. Nigdy nie widziałem takiej wagi, ani nie interesowało mnie to, no bo i po co miałaby mi być wiedza o tym, jak wygląda takie urządzenie. Wspomnienie to było bardzo stare, jeszcze sprzed epoki internetu. Jednak nie tak dawno z ciekawości wygooglowałem jak taka waga wygląda i rzeczywiście się zgadza z tym, co miałem w pamięci. 2. Rodzice nauczyli mnie wszystkich liter z osobna, ale nie uczyli mnie czytać. Mając ok 6 lat, jeszcze przed zajęciami z czytania w zerówce sam wpadłem na to, że litery można połączyć w całość i na tym polega czytanie.
1. Jako dziecko zacząłem dość wcześnie mówić (nie dukać, tylko rzeczywiście rozmawiać pełnymi, może nie nazbyt rozbudowanymi zdaniami, ale pełnymi). Nie wiem ile miałem dokładnie, ale na pewno było to kiedy miałem niecałe 2 lata. Wielokrotnie opowiadałem rodzicom że czasem w nocy przychodzi do mnie "Pan w kapeluszu". Na pewnym spotkaniu rodzinnym dziadków wzięło na wspomnienia i zaczęli przeglądać zdjęcia rodzinne. Kiedy babcia wyciągnęła zdjęcie mojego pradziadka, ja ochoczo krzyknąłem "o to Pan w kapeluszu". Moi rodzice byli przerażeni, zwłaszcza że moje łóżeczko dziecięce leżało w pokoju gdzie dziadek zmarł. 2. Przez pierwsze 2 lata życia zaprzeczałem jakoby mój biologiczny ojciec był moim ojcem. Twierdziłem zawsze że mój tata zginął w czołgu podczas II wojny światowej. Nie wiedziałem ani czym jest wojna, ani czym jest czołg.
@miken bonus: Była zima, około 19 więc na zewnątrz już ciemno. Rodzice wysłali mnie żebym przyniósł coś z lecznicy dla zwierząt którą prowadził mój ojciec. Było tam duże niezasłonięte okno wychodzące na ulice. Spojrzałem w to okno i zobaczyłem całkowicie białą postać. Uciekłem i opowiedziałem to rodzicom, ale nikt mi nie uwierzył. Na drugi dzień wszystko się wyjaśniło. Moja mama pracuje jako nauczycielka, a pod szkołę przyszedł lokalny pijaczek... od stóp do głów oblany białą farbą.
9. "Managerka to moja mama"
Piątek trzynastego, godzina trzynasta, kwatera nr 13 - pogrzeb matki.
To drugie to strasznie p******a akcja.
Otwierasz nitkę? Nitkę?! Serio? K***a nitkę...
To nie nowomowa, tylko chujowe tłumaczenie.
@fikander czy chodzi o "source" jako "źródło"? Bo z "sauce" nigdy się nie spotkałam w tym kontekście. Ale możliwe, że ja jestem już za stara na jakieś nowe określenia? :D
Miałem może z 5 lat, kiedy mojego dziadka wywiozło pogotowie na OIOM, okazało się, że miał zawał. Po tygodniu obudziłem się w nocy i zobaczyłem go w półmroku siedzącego przy stole w kuchni. Zobaczył mnie i zaczął mówić jak bardzo nas kocha i jak tęsknił. Rano powiedziałem o tym mamie, która nie wyglądała najlepiej, miała smutną twarz i było widać, że płakała. Okazało się, że dziadek poprzedniego dnia wypisał się na własne życzenie, poszedł do sąsiada, nawalili się w trzy dupy i w nocy męczył swoją pijacką gadką całą rodzinę.
XD
Tag byuo niezmyźlam
Spotkałam raz Kate, Williama i Harrego (jeszcze nie był z Megan) w Londynie. Oczywiście byłam w tłumie, ale w drugim rzędzie, bo niewielu wiedziało o ich przyjeździe (mieli jakąś uroczystość).