Ktoś powie jak się nazywały te książki Tolkiena w tym samym świecie, które opowiadają historie jeszcze z przed Hobbita i Władcy Pierścieni ? Chętnie przeczytam :)
1. Brakuje Karhatotha-Anfauglira. ------------ 2. Szeloba nie była córką Ungolianty (która, nawiasem mówiąc, zeżarła sama siebie), tylko daleką prawnuczką. ---------------- 3. Brakuje Sarumana-Kurunira, w końcu był majarem, a więc duchem równym rangą Sauronowi, choć nie tak potężnym.
@Bill_Django W indeksie do polskiego wydania Silmarillionu jest wyraźnie napisane, że Szeloba - cytuję - "była ostatnim dzieckiem Ungolianty". Jakie jest twoje źródło?
A jak było w oryginale? Bo "dziecko" może równie dobrze sugerować potomka dalszego. I wydaje mi się, że w samym Silmarillionie było to wyraźnie napisane - tzn. użyto takiego określenia. Posprawdzam potem.
@sharpy Absolutnie nie wiadomo...i raczej już nigdy się nie dowiemy niestety:( są różne koncepcje. Może i był Eru "incognito". Osobiście uważam, że tak. Jest absolutnie najstarszą istotą (a książki nie mówiąc nic o tym że Eru stworzył kogoś innego niż (ludzi, elfów, Ainurów) więc może Tom jest tak naprawde Iluvatarem:)
@sharpy Bombadil był tym kim był :-) Jak sam mówił był wcześniej niż wszystko inne.Niestety Tolkien w swoich listach wyraźnie odrzucił koncepcję Toma jako Eru. Powtarzał, że "każdy świat ma swoje tajemnice, jedną z nich jest Tom Bombadil". Podejrzewam, że nie początkowo nie zrobił tego specjalnie. Po prostu nie do końca wiedział jak rozwinąć ten wątek i zostało tak jak jest, a potem "dorobił" do niego filozofię tajemnicy i umyślności tego rozwiązania.
@sharpy Bombadil celowo miał być zagadką, Tolkien celowo nic o nim nie umieścił w książkach, żeby ludzie się głowili kim on może być i skąd się wziął...
@sharpy Tom Bombadil był lalką Christophera Tolkiena, której ten nie lubił, dopóki ojciec nie stworzył dla niego całej historii. W książce znalazł się na mocy autorskiego "BO TAK". A co do jego prawdziwej tożsamości, to uważam że Bombadil jest alter ego Bernarda Żeromskiego.
@sharpy niektórzy twierdzą, że to był sam Tolkien, dlatego jest ponad wszystkimi, nie imają się jego żadne prawa. Jest dosłownym twórcą własnego świata.
@sharpy niektórzy twierdzą, że to był sam Tolkien, dlatego jest ponad wszystkimi, nie imają się jego żadne prawa. Jest dosłownym twórcą własnego świata.
@ta72gocb@UGA W gruncie rzeczy pomagier pomagiera, który skończył dostając nożem w plecy w jakiejś pomniejszej wiosce, pokonany w bitwie przez Hobbity... trochę niegodzien wzmianki przy wyżej wymienionych.
@ta72gocb Taaak, ale jak powiedział wielki filozof, mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczynał, ale po tym, jak kończył. Bitwa na szczycie światła trwająca Eru wie jak długo > zadźganie przez własnego pomagiera gdzieś w Hobbitowie, bo przegranej bitwie z niziołkami.
@Holy_Diver A może i masz rację. Nie pamiętam w sumie już. Niemniej Istari do końca Drugiej Ery i jeszcze kawałek dłuzej, przebywali w Amanie, a to ich nobilitowało w stosunku do upadłych i spotworniałych. Nie tylko jeżeli chodzi o godność, bo Błogosławione Królestwo oddziałuje także fizycznie na mieszkańców. :)
@ta72gocb Mam wrażenie, że Saruman był potężny, kiedy był sługą Światła. Jego kariera w roli złego była raczej krótka i wszyscy pamiętamy, jak się skończyła.
"Kiedyś było może nie lepiej, ale bardziej". Typowe dla fantasy. Tak na serio - chętnie bym zobaczył tych "prawdziwych" złych w jakimś filmie. Zwłaszcza Angala... Algala... Ala Capone... no, tego czarnego smoka.
@leszek.majchrowski.7267 Ani jeden z Valarów - którzy i tak sami byli jeno pomagierami Iluvatara. Tylko ichni pomagierzy Maiarowie i pomniejsze ludy stworzone (lub przekształcone) przez Ilivatara i Valarów. Czyli sam czubek drabiny z Władcy Pierścieni (Gandalf, Saruman i Sauron) to dwa poziomy w dół od dyrekcji. Balrog i Nazgule kolejny poziom w dół, mniej więcej na tym samym poziomie Aragorn, a reszta to już szaraczki.
@leszek.majchrowski.7267@sharpy Aragorn był bezpośrednio z linii Elwego i Meliany z jednej strony, a Tuora z drugiej, więc trochę jednak koksił. Choć przez tyle pokoleń mogło się to rozmyć totalnie.
@leszek.majchrowski.7267@sharpy Balrogowie to też Majarowie, tyle, że nie tak mocni jak Sauron. Nazgule to faktycznie poziom w dół. A poza tym nie dwa stopnie, tylko jeden, Morgoth -> Sauron, Balrogowie, Wilkołaki z rodu Carcarotha, smoki -> reszta silnych pomagierów -> orkowie i podli ludzie
Chciałbym tylko dodać, że Czarnoksiężnika z Angmaru pokonała wspólnymi siłami dwójka bohaterów. Nie zapominajmy o dzielnym hobbicie Meriadoku Brandybucku ;)
@gothic15 Powiedziane jak prawdziwy Brandybuck. W istocie to pokonany został przez Entów. Zasługi Pregrina Tuka i Meriadoka Brandybucka ograniczają się do przekonania Entów że warto, oraz uratowania baryłki ziela fajkowego.
Ktoś tu chyba zapomniał o najważniejszym i zarazem najokrutniejszym przedstawicielu zła w świecie Tolkiena. Mowa tu oczywiście o niejakim Peregrinie Tuku vel Pippin, który to podstępem wdarł się do "Drużyny Pierścienia" od samego niemal początku robiąc wszystko by pokrzyżować plany dzielnego Froda i jego przyjaciela Gollum. Makiaweliczna zemsta nie doszła jednak do sutku ponieważ w porę pojawił się oddział dzielnych Orków, którzy walcząc ramię w ramię z ludźmi, elfami, krasnoludami oraz trollami pokonali niecnego Tuka i jego otyłego kompana Sama.
@Maiq The Liar Władca Pierścieni, Hobbit, Silmarillion, Dzieci Hurina, Księga Zaginionych Opowieści, Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa i licząca dwanaście tomów Historia Śródziemia, w szczątkowej wersji wydana lata temu przez jeno jedne, polskie wydawnictwo, więc teraz do zdobycia prawie niemożliwa w naszym ojczystym języku :FJak coś pochrzaniłam, to mnie poprawcie.
@Maiq The Liar Zasadniczo książki są tylko cztery. Władca Pierścieni, Hobbit, Silmarillion i Niedokończone Opowieści. Historia z Dzieci Hurina jest opisana zarówno w Silmarillionie jak i Niedokończonych Opowieściach, dopiero później została wydana jako osobna powieść. Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa to tak naprawdę zbiór opowiadań niemających żadnego powiązania z uniwersum WP. Historia Śródziemia to głównie szkice z różnych okresów, które ostatecznie wyewoluowały w Silmarillion i WP, oryginalnych historii jest tam bardzo mało. W Polsce wydane zostały dwa pierwsze tomy nakładem wydawnictwa Atlantis-Rubicon (wydanie w dwóch tomach, "Księga Zaginionych Opowieści" i "Ostatnie Legendy Śródziemia") a także wydawnictwa Amber (wydanie trzytomowe). :)
@Anon "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa to tak naprawdę zbiór opowiadań niemających żadnego powiązania z uniwersum WP." - bez przesady, kolega spytał o ilość książek w danym uniwersum. A jak już się rozdrabniamy, to Tom Bombadil i jego przygody jak najbardziej do niego należą, a o ile mnie pamięć nie myli, to zostały ujęte właśnie w Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa (:
@Anonimowy Faktycznie, pominąłem te "przygody", ale głównie dlatego, że to zbiór nic niewnoszących wierszy, które, jeśli dobrze pamiętam, miały swoje źródło w hobbickich legendach. Oczywiście sama książka jest godna polecenia głównie przez zawarty w niej esej "O baśniach", ale nie polecałbym jej osobie, która dopiero ma zamiar zagłębić się w świat Tolkiena.
Wow Silmarillion wow postaci stamtąd są takie fajne wow. Książki nie polecam bo się ciężko ją czyta a przyjemnie napisanej fantastyki jest ogrom. Problem w tym kwejku jest taki, że ta rzekoma twórczość JRR Tolkiena to były tylko notatki, które jak jego syn (który zredagował i wydał te notatki) często nie były spójne i się ze sobą nie zgadzały. Więc twórczość Tolkiena ze świata "Iluvatara" ograniczmy do Hobbita (najlepsza książka z całej serii, gorąco polecam) i trylogii powiernika pierścienia.
Twój "wywód" sprowadza się do tego, że nie podoba ci się Silmarillion, ale lubisz Hobbita i Władcę Pierścieni. ja na przykład bardzo lubię Silmarillion i nie przeszkadza mi zupełnie, że jest to dzieło niedokończone, stworzone z notatek Tolkiena. No i co? Słowo przeciw słowu.
To i ja coś dorzucę, Silmarillion jest dla mnie jednym z najważniejszych dzieł fantasy jakie kiedykolwiek powstały. Za dzieciaka byłem zaczarowany czytając Hobbita czy Władcę Pierścieni, zresztą w dorosłym życiu też. Ale czytając Silmarillion, dowiadując się od czego to tak naprawdę się zaczęło, kto był przodkiem wspaniałych elfów, kto był pierwszym złym i o ile potężniejszym niż Sauron, czytając o wspaniałych czynach i o upadkach bohaterów Śródziemia... Po prostu magia.
Dowiadujesz się jak to naprawdę się zaczęło? Tylko, że Silmarillion jest zredagowany przez Christophera, a jako podstawę do stworzenia tej książki są notatki, które same w sobie ulegały częstym zmianom (nawet ważne rzeczy) oraz niejednokrotnie nie posiadające spójności. /odsyłam do przedmowy/ Więc tak naprawdę to nie dowiedziałeś się nic bo nie wiadomo co jest tworem autora tego świata, a co tworem syna, który wydał Silmarilliona dla pieniędzy...
Bo Ty wiesz lepiej od każdego, że to jednak syn Mistrza napisał większość Silmarlilliona, ogólnie to wyrzucił notatki ojca do śmieci i stworzył komercyjną książkę żeby zbić hajs. Weź mi prześlij na priv cyferki na jutrzejszą kumulację w totka, tyle lat szukałem wszechwiedzącego jasnowidza...
@Hashi1989 przeczytaj wstęp do niedokończonych opowieści, które tak samo jak silmarillion zostało... Albo nie napisze tu bo pewnie niektórzy wielcy fani twórczości Tolkiena nie posiadają książek dlatego to jest tak jałowe. "Trudno jest rozwiązać problemy związane z odpowiedzalnością za pisma nieżyjącego już autora komuś, kogo pieczy dzieła owe powierzono. Bywa, że niektórzy w takiej sytuacji powstrzymują sięprzed drukowaniem najmniejszego nawet fragmentu, wyjąwszy co najwyżej te urywki, które do czasu śmierci autora zostały praktycznie ukończone. W przypadku twórczości JRR Tolkiena takie właśnie podejście mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać najwłaściwsze, szczególnie że on sam, nader wymagający i wobec własnych płodów krytyczny, w żadnym ranie nie pozwoliłby na publikację nawet najbardziej dopracowanych fragmentów niniejszej książki bez daleko idących poprawek." Daleko idące poprawki zrobił CHRISTOPHER a nie John Ronald Reuel Tolkien!!!! W silmarillionie masz w przedmowie taki fragment. "W tej pracy źródłem szczególnych trudności stały się dla mnie końcowe rozdziały (od śmierci Turina Turambara), pozostawione przez długie lata bez zmian i pod wielu względami wyraźnie niezgodne z bardziej rozwiniętymi innymi częściami książki.". Taaaa jestem po prostu jasnowidzem, a ty nie czytasz przedmów/wstępów...
Co do Saurona to ciągła powielana bzdura z filmów.W książkach NIGDY nie był okiem.Oko było tylko symbolem.co do jego ciała to posiadał je,sam Tolkien pisał o tym w listach.
@Anonimowy, który twierdzi, że to bzdura z filmów. Nie masz pojęcia, o czym mówisz. Poczytaj sobie Silmarillion. Przytoczę tylko krótki cytat. Całą historia jest oczywiście za długa, ale polecam ją wszystkim zainteresowanym. Fragment opisu upadku Numenoru: "Sauron (...) chociaż utracił wtedy cielesną postać, w której uczył tyle złego, i nigdy odtąd nie mógł się wydawać ludziom piękny, to duch jego wydobył się z głębin i jako cień z czarnym wichrem powrócił przez morze do Śródziemia, do Mordoru, gdzie miał swoją siedzibę. Tam (...) w ciemności i ciszy stworzył sobie nowe przebranie, widzialny obraz chytrości i nienawiści. Mało kto mógł wytrzymać spojrzenie Straszliwego Oka Saurona".
Wiem o czym mówie,Sauron stracił umiejętność przybierania pięknej formy przez upadek Numenoru.Jednak w 3 erze udało mu się ciało stworzyć co sam Tolkien napisał w listach,więc wy nie macie pojęcia o czym mówicie.Oko w książkach to tylko symbol jak wszystko widzące oko Boga.To nie jest jego rzeczywista forma.Nawet Gollum widział Saurona i powiedział że ma 4 palce....Proszę a oto cytat samego Tolkiena:"the year 1000 of the Third Age, when the shadow of Sauron began first to grow again to new shape""Sauron should be thought of as very terrible. The form that he took was that of a man of more than human stature, but not gigantic"
NIE.Przez upadek Numenoru stracił zdolność przybierania pięknej postaci w tym swoją elfią formę zwaną Annatar.W 3 erze przybrał nowy kształt o którym sam Tolkien napisał w listach:"the year 1000 of the Third Age, when the shadow of Sauron began first to grow again to new shape""Sauron should be thought of as very terrible. The form that he took was that of a man of more than human stature, but not gigantic"
Tyle minusów widzę od osób co to gówno wiedzą.W książkach Sauron NIGDY nie przybrał fizycznej formy wielkiego oka.Podczas upadku Numenoru stracił swoją zdolność do przybierania PIĘKNEJ formy jak forma Annatar.W książkach nie ma nic o formie oka,jedynie Frodo widział w zwierciadle Galadrieli oko,ale nie że jako cielesna forma Saurona.Oko było symbolem w książkach jak wszystko widzące oko oznaczające Boga.Sam TOKIEN napisał w listach że Sauronowi udało się w 3 erze przybrać kształt,nawet opisuje go.Gollum w książkach również widział Saurona,zauważył że Ciemny Władca nie ma tylko cztery palce.
Zapominacie o tym, że Sauron potrafił zmieniać kształt. Swoją fizyczną formę tracił trzy razy: pierwszy raz, kiedy upadł Numenor. Drugi raz, kiedy Isildur odrąbał mu Pierścień z dłoni. I trzeci raz - kiedy zniszczono Pierścień. Co to Oka... czytałem Władcę i Silmarillion zanim pojawiła się ekranizacja i nigdy nie uważałem Oka za metaforę, tylko jedną z form, jakie przybierał Sauron. I z tego, co wiem, nie tylko ja to tak interpretuję. Co oczywiście nie znaczy, że nie można interpretować tekstu inaczej, po prostu książka stwarza możliwości, aby różnie ją odczytywać.
Moment moment skąd wiadomo, że Melkor był tym złym? Bo przegrał? A przecież wiemy, że to zwycięzcy piszą historię - co miał Manwe napisać - to ja byłem tym złym, który skrzyknął całą bandę pozostałych Valar'ów i pobił niewinnego Melkora?! No przecież, że nie! Więc dorobił sobie historię o złym Melkorze i tyle. To przecież Manwe z Yavann'ą skopiowali pomysł Melkora i na podstawie jego orków stworzyli elfy, bo nie chcieli być gorsi. A że elfy im nie wyszły - bo to słabe, wątłe i w ogóle nie garnęło się do bitki tak jak orki - to musieli kombinować.
@Gacek565 Nie tylko Ty, przyjacielu. Ale przenieść na ekrany Silmarillion... Nie wiem czy ktoś by podołał. Nie po Hobbicie, który jak dla mnie był najgorszą częścią przeniesioną do kin z książek Tolkiena. Taka fajna masówka. LOTR to była dla mnie magia...
@Mercier Jako serial? Niegłupi pomysł, biorąc pod uwagę masę treści, jaką trzeba by było przenieść na ekrany... Jednak bardziej czekam na jakieś epickie dzieło, jak LOTR, które wgniecie w fotel i pozwoli przenieść się do Śródziemia raz jeszcze :)
@Mercier A ja z kolei - ku swojej przeogromnej uciesze - słyszałam, że nie ma szans na serial/film na kanwie Silmarillionu i ma to związek z prawami autorskimi, które syn Mistrza trzyma, i których oddać po obejrzeniu filmów Jacksona nie chce. I szczerze, mam nadzieję, że jest to prawda, bo - owszem - po obejrzeniu Władcy czekałam na więcej, a po Hobbicie mówię "nigdy więcej!".
Konflikt Turina z Glaurungiem to jeden z najciekawszych wątków w całej twórczości Tolkiena.
Ecthelion największy bohater Ardy !
Ktoś powie jak się nazywały te książki Tolkiena w tym samym świecie, które opowiadają historie jeszcze z przed Hobbita i Władcy Pierścieni ? Chętnie przeczytam :)
@rogal66 Silmarilion polecam kolego :)
@rogal66 "Poradnik prawiczka"
@Lodi53 Dziękuje :)
9-ty obrazek: "A może tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady ?"
1. Brakuje Karhatotha-Anfauglira. ------------ 2. Szeloba nie była córką Ungolianty (która, nawiasem mówiąc, zeżarła sama siebie), tylko daleką prawnuczką. ---------------- 3. Brakuje Sarumana-Kurunira, w końcu był majarem, a więc duchem równym rangą Sauronowi, choć nie tak potężnym.
@Bill_Django W indeksie do polskiego wydania Silmarillionu jest wyraźnie napisane, że Szeloba - cytuję - "była ostatnim dzieckiem Ungolianty". Jakie jest twoje źródło?
A jak było w oryginale? Bo "dziecko" może równie dobrze sugerować potomka dalszego. I wydaje mi się, że w samym Silmarillionie było to wyraźnie napisane - tzn. użyto takiego określenia. Posprawdzam potem.
Wy mi jedno powiedzcie: kim do licha ciężkiego był Bombadil? Iluvatar na emeryturze?
@sharpy Absolutnie nie wiadomo...i raczej już nigdy się nie dowiemy niestety:( są różne koncepcje. Może i był Eru "incognito". Osobiście uważam, że tak. Jest absolutnie najstarszą istotą (a książki nie mówiąc nic o tym że Eru stworzył kogoś innego niż (ludzi, elfów, Ainurów) więc może Tom jest tak naprawde Iluvatarem:)
@sharpy Bombadil był tym kim był :-) Jak sam mówił był wcześniej niż wszystko inne.Niestety Tolkien w swoich listach wyraźnie odrzucił koncepcję Toma jako Eru. Powtarzał, że "każdy świat ma swoje tajemnice, jedną z nich jest Tom Bombadil". Podejrzewam, że nie początkowo nie zrobił tego specjalnie. Po prostu nie do końca wiedział jak rozwinąć ten wątek i zostało tak jak jest, a potem "dorobił" do niego filozofię tajemnicy i umyślności tego rozwiązania.
@sharpy Ja mam koncepcje, że Bombadil był pierwszym entem, który w trzeciej erze potrafił przyjmować postać człowieka.
@sharpy Bombadil celowo miał być zagadką, Tolkien celowo nic o nim nie umieścił w książkach, żeby ludzie się głowili kim on może być i skąd się wziął...
@sharpy Tom Bombadil był lalką Christophera Tolkiena, której ten nie lubił, dopóki ojciec nie stworzył dla niego całej historii. W książce znalazł się na mocy autorskiego "BO TAK". A co do jego prawdziwej tożsamości, to uważam że Bombadil jest alter ego Bernarda Żeromskiego.
@sharpy to był mój stary :)
@sharpy niektórzy twierdzą, że to był sam Tolkien, dlatego jest ponad wszystkimi, nie imają się jego żadne prawa. Jest dosłownym twórcą własnego świata.
@sharpy niektórzy twierdzą, że to był sam Tolkien, dlatego jest ponad wszystkimi, nie imają się jego żadne prawa. Jest dosłownym twórcą własnego świata.
Zawsze znajdą się jacyś debile co minusują tak zajebiste kwejki
Saruman taki pominięty...
@ta72gocb To on była aż tak potężny?
@ta72gocb @UGA W gruncie rzeczy pomagier pomagiera, który skończył dostając nożem w plecy w jakiejś pomniejszej wiosce, pokonany w bitwie przez Hobbity... trochę niegodzien wzmianki przy wyżej wymienionych.
@leszek.majchrowski.7267 Ale wymienili Zgubę Durina, którego pokonał Gandalf, a z tego co pamiętam to Saruman był silniejszy wtedy niż Gandalf Szary.
@ta72gocb @UGA Był majarem, tak jak Sauron. Mniej znacznym, ale jednak z "jednej krwi". To stawia go wyżej od balrogów.
@ta72gocb Taaak, ale jak powiedział wielki filozof, mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczynał, ale po tym, jak kończył. Bitwa na szczycie światła trwająca Eru wie jak długo > zadźganie przez własnego pomagiera gdzieś w Hobbitowie, bo przegranej bitwie z niziołkami.
@ta72gocb @Bill_Django Balrogowie też byli Majarami.
edytowano: 10 lat temu@Holy_Diver A może i masz rację. Nie pamiętam w sumie już. Niemniej Istari do końca Drugiej Ery i jeszcze kawałek dłuzej, przebywali w Amanie, a to ich nobilitowało w stosunku do upadłych i spotworniałych. Nie tylko jeżeli chodzi o godność, bo Błogosławione Królestwo oddziałuje także fizycznie na mieszkańców. :)
@ta72gocb Mam wrażenie, że Saruman był potężny, kiedy był sługą Światła. Jego kariera w roli złego była raczej krótka i wszyscy pamiętamy, jak się skończyła.
Więc nie tylko ja siedzę do późna w nocy...
nie
Każdy zginął, został uwięziony, przepędzony lub pokonany. Słabiaki.
To uczucie, gdy dowiadujesz się, że wszyscy Źli z Władcy Pierścieni to byli jeno pomagierzy, dzieci, uczniowie itd. PRAWDZIWYCH złych.
@leszek.majchrowski.7267 Jest gorzej, pomyśl że analogicznie wszyscy dobrzy byli "miękkimi ..." w porównaniu z tymi z Pierwszej Ery.
@ta72gocb Może nie wszyscy, ale ci "słabsi" (cały czas mówimy o porównaniu z Pierwszą Erą) byli w zdecydowanej większości.
"Kiedyś było może nie lepiej, ale bardziej". Typowe dla fantasy. Tak na serio - chętnie bym zobaczył tych "prawdziwych" złych w jakimś filmie. Zwłaszcza Angala... Algala... Ala Capone... no, tego czarnego smoka.
@leszek.majchrowski.7267 Ani jeden z Valarów - którzy i tak sami byli jeno pomagierami Iluvatara. Tylko ichni pomagierzy Maiarowie i pomniejsze ludy stworzone (lub przekształcone) przez Ilivatara i Valarów. Czyli sam czubek drabiny z Władcy Pierścieni (Gandalf, Saruman i Sauron) to dwa poziomy w dół od dyrekcji. Balrog i Nazgule kolejny poziom w dół, mniej więcej na tym samym poziomie Aragorn, a reszta to już szaraczki.
@leszek.majchrowski.7267 @sharpy Aragorn był bezpośrednio z linii Elwego i Meliany z jednej strony, a Tuora z drugiej, więc trochę jednak koksił. Choć przez tyle pokoleń mogło się to rozmyć totalnie.
@leszek.majchrowski.7267 @sharpy Balrogowie to też Majarowie, tyle, że nie tak mocni jak Sauron. Nazgule to faktycznie poziom w dół. A poza tym nie dwa stopnie, tylko jeden, Morgoth -> Sauron, Balrogowie, Wilkołaki z rodu Carcarotha, smoki -> reszta silnych pomagierów -> orkowie i podli ludzie
edytowano: 10 lat temu@leszek.majchrowski.7267 Jednego. Morgotha-Lucyfera. Sauron był najpotężniejszym z sług Morgotha.
@Holy_Diver Dwa. Zapominasz o głównym naczelnym czyli Iluvatarze, pod którego dopiero cała reszta podlegała.
@leszek.majchrowski.7267 @sharpy On się nie liczy. Świat Tolkiena, poza jednym wydarzeniem, jest deistyczny - Bóg siedzi i się patrzy.
@Holy_Diver Nie liczy się dopóki się nie wkurzy. Bo jak się wkurzy to kartografowie mają mnóstwo roboty.
@leszek.majchrowski.7267 @sharpy Nie wkurzył się, tylko wysłuchał prośby Valarów.
Chciałbym tylko dodać, że Czarnoksiężnika z Angmaru pokonała wspólnymi siłami dwójka bohaterów. Nie zapominajmy o dzielnym hobbicie Meriadoku Brandybucku ;)
edytowano: 10 lat temu@gothic15 Ludzie i tak znają tylko imię "Marry", bo było głównie używanie w filmach. Nie wysilaj się ;)
@gothic15 Merry*. To był Merry.
@gothic15 Powiedziane jak prawdziwy Brandybuck. W istocie to pokonany został przez Entów. Zasługi Pregrina Tuka i Meriadoka Brandybucka ograniczają się do przekonania Entów że warto, oraz uratowania baryłki ziela fajkowego.
@gothic15 @sharpy Saruman =/= Czarnoksiężnik z Angmaru... plzzz
@Holy_Diver @sharpy Proszę czytać ze zrozumieniem, mówiąc o dwójce bohaterów miałem na myśli Eowinę i Merry'ego.
@gothic15 Ja to wiem. Ty to wiesz. On już chyba też.
@gothic15 okay, biję się w piersi, pokićkałem.
Ktoś tu chyba zapomniał o najważniejszym i zarazem najokrutniejszym przedstawicielu zła w świecie Tolkiena. Mowa tu oczywiście o niejakim Peregrinie Tuku vel Pippin, który to podstępem wdarł się do "Drużyny Pierścienia" od samego niemal początku robiąc wszystko by pokrzyżować plany dzielnego Froda i jego przyjaciela Gollum. Makiaweliczna zemsta nie doszła jednak do sutku ponieważ w porę pojawił się oddział dzielnych Orków, którzy walcząc ramię w ramię z ludźmi, elfami, krasnoludami oraz trollami pokonali niecnego Tuka i jego otyłego kompana Sama.
@ta72gocb Wincej filmuf, wincej!
ile książek jest w uniwersum władcy pierścieni?! :
@Maiq The Liar kto to zminusował? XDDDD
@Maiq The Liar w przedziale 5-10
@Maiq The Liar Władca Pierścieni, Hobbit, Silmarillion, Dzieci Hurina, Księga Zaginionych Opowieści, Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa i licząca dwanaście tomów Historia Śródziemia, w szczątkowej wersji wydana lata temu przez jeno jedne, polskie wydawnictwo, więc teraz do zdobycia prawie niemożliwa w naszym ojczystym języku :FJak coś pochrzaniłam, to mnie poprawcie.
@Maiq The Liar Zasadniczo książki są tylko cztery. Władca Pierścieni, Hobbit, Silmarillion i Niedokończone Opowieści. Historia z Dzieci Hurina jest opisana zarówno w Silmarillionie jak i Niedokończonych Opowieściach, dopiero później została wydana jako osobna powieść. Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa to tak naprawdę zbiór opowiadań niemających żadnego powiązania z uniwersum WP. Historia Śródziemia to głównie szkice z różnych okresów, które ostatecznie wyewoluowały w Silmarillion i WP, oryginalnych historii jest tam bardzo mało. W Polsce wydane zostały dwa pierwsze tomy nakładem wydawnictwa Atlantis-Rubicon (wydanie w dwóch tomach, "Księga Zaginionych Opowieści" i "Ostatnie Legendy Śródziemia") a także wydawnictwa Amber (wydanie trzytomowe). :)
@Anon "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa to tak naprawdę zbiór opowiadań niemających żadnego powiązania z uniwersum WP." - bez przesady, kolega spytał o ilość książek w danym uniwersum. A jak już się rozdrabniamy, to Tom Bombadil i jego przygody jak najbardziej do niego należą, a o ile mnie pamięć nie myli, to zostały ujęte właśnie w Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa (:
@Anonimowy Faktycznie, pominąłem te "przygody", ale głównie dlatego, że to zbiór nic niewnoszących wierszy, które, jeśli dobrze pamiętam, miały swoje źródło w hobbickich legendach. Oczywiście sama książka jest godna polecenia głównie przez zawarty w niej esej "O baśniach", ale nie polecałbym jej osobie, która dopiero ma zamiar zagłębić się w świat Tolkiena.
Wow Silmarillion wow postaci stamtąd są takie fajne wow. Książki nie polecam bo się ciężko ją czyta a przyjemnie napisanej fantastyki jest ogrom. Problem w tym kwejku jest taki, że ta rzekoma twórczość JRR Tolkiena to były tylko notatki, które jak jego syn (który zredagował i wydał te notatki) często nie były spójne i się ze sobą nie zgadzały. Więc twórczość Tolkiena ze świata "Iluvatara" ograniczmy do Hobbita (najlepsza książka z całej serii, gorąco polecam) i trylogii powiernika pierścienia.
s*******aj, dobrze ?
Heh tworzyłem wywód tłumaczący dlaczego moja wypowiedź ma sens ale... No cóż sam sp...ja.
Twój "wywód" sprowadza się do tego, że nie podoba ci się Silmarillion, ale lubisz Hobbita i Władcę Pierścieni. ja na przykład bardzo lubię Silmarillion i nie przeszkadza mi zupełnie, że jest to dzieło niedokończone, stworzone z notatek Tolkiena. No i co? Słowo przeciw słowu.
To i ja coś dorzucę, Silmarillion jest dla mnie jednym z najważniejszych dzieł fantasy jakie kiedykolwiek powstały. Za dzieciaka byłem zaczarowany czytając Hobbita czy Władcę Pierścieni, zresztą w dorosłym życiu też. Ale czytając Silmarillion, dowiadując się od czego to tak naprawdę się zaczęło, kto był przodkiem wspaniałych elfów, kto był pierwszym złym i o ile potężniejszym niż Sauron, czytając o wspaniałych czynach i o upadkach bohaterów Śródziemia... Po prostu magia.
Dowiadujesz się jak to naprawdę się zaczęło? Tylko, że Silmarillion jest zredagowany przez Christophera, a jako podstawę do stworzenia tej książki są notatki, które same w sobie ulegały częstym zmianom (nawet ważne rzeczy) oraz niejednokrotnie nie posiadające spójności. /odsyłam do przedmowy/ Więc tak naprawdę to nie dowiedziałeś się nic bo nie wiadomo co jest tworem autora tego świata, a co tworem syna, który wydał Silmarilliona dla pieniędzy...
Bo Ty wiesz lepiej od każdego, że to jednak syn Mistrza napisał większość Silmarlilliona, ogólnie to wyrzucił notatki ojca do śmieci i stworzył komercyjną książkę żeby zbić hajs. Weź mi prześlij na priv cyferki na jutrzejszą kumulację w totka, tyle lat szukałem wszechwiedzącego jasnowidza...
Silmarillion to akurat jest fantastyczny. Osobiście stawiam ponad Władcą Pierścieni.
@Hashi1989 przeczytaj wstęp do niedokończonych opowieści, które tak samo jak silmarillion zostało... Albo nie napisze tu bo pewnie niektórzy wielcy fani twórczości Tolkiena nie posiadają książek dlatego to jest tak jałowe. "Trudno jest rozwiązać problemy związane z odpowiedzalnością za pisma nieżyjącego już autora komuś, kogo pieczy dzieła owe powierzono. Bywa, że niektórzy w takiej sytuacji powstrzymują sięprzed drukowaniem najmniejszego nawet fragmentu, wyjąwszy co najwyżej te urywki, które do czasu śmierci autora zostały praktycznie ukończone. W przypadku twórczości JRR Tolkiena takie właśnie podejście mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać najwłaściwsze, szczególnie że on sam, nader wymagający i wobec własnych płodów krytyczny, w żadnym ranie nie pozwoliłby na publikację nawet najbardziej dopracowanych fragmentów niniejszej książki bez daleko idących poprawek." Daleko idące poprawki zrobił CHRISTOPHER a nie John Ronald Reuel Tolkien!!!! W silmarillionie masz w przedmowie taki fragment. "W tej pracy źródłem szczególnych trudności stały się dla mnie końcowe rozdziały (od śmierci Turina Turambara), pozostawione przez długie lata bez zmian i pod wielu względami wyraźnie niezgodne z bardziej rozwiniętymi innymi częściami książki.". Taaaa jestem po prostu jasnowidzem, a ty nie czytasz przedmów/wstępów...
Moje nowe fotki sh.st/vhOQS
@Agnieszka 123 nie.
Co do Saurona to ciągła powielana bzdura z filmów.W książkach NIGDY nie był okiem.Oko było tylko symbolem.co do jego ciała to posiadał je,sam Tolkien pisał o tym w listach.
Ciało utracił przy zakładzie Numenoru. Jest to napisane w Sillmarionie.
Sillmarillion to twór syna autora, a nie samego autora...
@Anonimowy, który twierdzi, że to bzdura z filmów. Nie masz pojęcia, o czym mówisz. Poczytaj sobie Silmarillion. Przytoczę tylko krótki cytat. Całą historia jest oczywiście za długa, ale polecam ją wszystkim zainteresowanym. Fragment opisu upadku Numenoru: "Sauron (...) chociaż utracił wtedy cielesną postać, w której uczył tyle złego, i nigdy odtąd nie mógł się wydawać ludziom piękny, to duch jego wydobył się z głębin i jako cień z czarnym wichrem powrócił przez morze do Śródziemia, do Mordoru, gdzie miał swoją siedzibę. Tam (...) w ciemności i ciszy stworzył sobie nowe przebranie, widzialny obraz chytrości i nienawiści. Mało kto mógł wytrzymać spojrzenie Straszliwego Oka Saurona".
Sillmarillion napisał Tolkien senior, jego syn go tylko wydał :)
@Szymo19 Nie tylko wydał, ale także zredagował i bodajże uzupełnił brakujące fragmenty.
Wiem o czym mówie,Sauron stracił umiejętność przybierania pięknej formy przez upadek Numenoru.Jednak w 3 erze udało mu się ciało stworzyć co sam Tolkien napisał w listach,więc wy nie macie pojęcia o czym mówicie.Oko w książkach to tylko symbol jak wszystko widzące oko Boga.To nie jest jego rzeczywista forma.Nawet Gollum widział Saurona i powiedział że ma 4 palce....Proszę a oto cytat samego Tolkiena:"the year 1000 of the Third Age, when the shadow of Sauron began first to grow again to new shape""Sauron should be thought of as very terrible. The form that he took was that of a man of more than human stature, but not gigantic"
NIE.Przez upadek Numenoru stracił zdolność przybierania pięknej postaci w tym swoją elfią formę zwaną Annatar.W 3 erze przybrał nowy kształt o którym sam Tolkien napisał w listach:"the year 1000 of the Third Age, when the shadow of Sauron began first to grow again to new shape""Sauron should be thought of as very terrible. The form that he took was that of a man of more than human stature, but not gigantic"
Tyle minusów widzę od osób co to gówno wiedzą.W książkach Sauron NIGDY nie przybrał fizycznej formy wielkiego oka.Podczas upadku Numenoru stracił swoją zdolność do przybierania PIĘKNEJ formy jak forma Annatar.W książkach nie ma nic o formie oka,jedynie Frodo widział w zwierciadle Galadrieli oko,ale nie że jako cielesna forma Saurona.Oko było symbolem w książkach jak wszystko widzące oko oznaczające Boga.Sam TOKIEN napisał w listach że Sauronowi udało się w 3 erze przybrać kształt,nawet opisuje go.Gollum w książkach również widział Saurona,zauważył że Ciemny Władca nie ma tylko cztery palce.
Zapominacie o tym, że Sauron potrafił zmieniać kształt. Swoją fizyczną formę tracił trzy razy: pierwszy raz, kiedy upadł Numenor. Drugi raz, kiedy Isildur odrąbał mu Pierścień z dłoni. I trzeci raz - kiedy zniszczono Pierścień. Co to Oka... czytałem Władcę i Silmarillion zanim pojawiła się ekranizacja i nigdy nie uważałem Oka za metaforę, tylko jedną z form, jakie przybierał Sauron. I z tego, co wiem, nie tylko ja to tak interpretuję. Co oczywiście nie znaczy, że nie można interpretować tekstu inaczej, po prostu książka stwarza możliwości, aby różnie ją odczytywać.
Moment moment skąd wiadomo, że Melkor był tym złym? Bo przegrał? A przecież wiemy, że to zwycięzcy piszą historię - co miał Manwe napisać - to ja byłem tym złym, który skrzyknął całą bandę pozostałych Valar'ów i pobił niewinnego Melkora?! No przecież, że nie! Więc dorobił sobie historię o złym Melkorze i tyle. To przecież Manwe z Yavann'ą skopiowali pomysł Melkora i na podstawie jego orków stworzyli elfy, bo nie chcieli być gorsi. A że elfy im nie wyszły - bo to słabe, wątłe i w ogóle nie garnęło się do bitki tak jak orki - to musieli kombinować.
@maciopa https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostatni_władca_Pierścienia
@maciopa Przecież elfy są pierwszymi z dzieci Iluvatara. Orki pochodzą od elfów, które zostały wynaturzone i zmutowane przez Melkora.
@maciopa Coś mi się widzi że jesteś jednym ze sługusów Morgotha :D
To były czasy...
http://www.goourl.eu/najlepsze
Postacie tutaj przedstawione są w którejś z książek Tolkiena? Chętnie bym uzupełnił wiedzę :D
@EmielRegiss Silmarillion : > kozacka książka chodź trudna.
@EmielRegiss dokąd mam iść?
Poczytam :D dzięki ;>
Polecam poczytać Silmarillion, świetnie jest opisany cały świat
chciałbym zobaczyć ekranizację tej 'Wojny Gniewu'
edytowano: 10 lat temu@Gacek565 Nie tylko Ty, przyjacielu. Ale przenieść na ekrany Silmarillion... Nie wiem czy ktoś by podołał. Nie po Hobbicie, który jak dla mnie był najgorszą częścią przeniesioną do kin z książek Tolkiena. Taka fajna masówka. LOTR to była dla mnie magia...
@Gacek565 @Hashi1989 Słyszałem pogłoski, że Silmarillion będzie, ale jako coś typu serial.
@Mercier Jako serial? Niegłupi pomysł, biorąc pod uwagę masę treści, jaką trzeba by było przenieść na ekrany... Jednak bardziej czekam na jakieś epickie dzieło, jak LOTR, które wgniecie w fotel i pozwoli przenieść się do Śródziemia raz jeszcze :)
edytowano: 10 lat temu@Mercier A ja z kolei - ku swojej przeogromnej uciesze - słyszałam, że nie ma szans na serial/film na kanwie Silmarillionu i ma to związek z prawami autorskimi, które syn Mistrza trzyma, i których oddać po obejrzeniu filmów Jacksona nie chce. I szczerze, mam nadzieję, że jest to prawda, bo - owszem - po obejrzeniu Władcy czekałam na więcej, a po Hobbicie mówię "nigdy więcej!".
bo Hobbit to była porażka, o ile pierwsza część jeszcze byłą w miarę OK, to trzecia okazałą się wielkim rozczarowaniem
@Gacek565 Owszem. I pamiętaj, Legolasie - matka Cię kochała X.x