Zatrudnił Chińczyka, żeby móc oglądać zdjęcia kotów całymi dniami:
U klienta Verizonu zapanowało poruszenie, kiedy odkryto, że regularnie od kilku miesięcy ktoś z Chin korzysta z VPN-a, aby dostać się do amerykańskiej siedziby firmy. VPN miał podwójne uwierzytelnienie, bazujące na loginie i haśle oraz tokenie RSA…
Verizon zaczyna śledztwo
Kiedy Verizon zaczął analizować ten incydent, zauważono, że dane do VPN należą do jednego z programistów, którego na potrzeby opisu tego incydentu nazwano Bobem. 40 latek nie był jednak w podróży służbowej w Chinach, a siedział przy swoim biurku w amerykańskiej siedzibie firmy...
[link]Kliknij aby zobaczyć całą historię[/link]
Najlepsze komentarze: