#art

W środę, podczas odwiedzin syna w placówce opiekuńczej Kasia pyta panią pedagog, czy wobec jej dziecka nie toczy się przypadkiem proces adopcyjny. Uzyskuje odpowiedź, która ma ją uspokoić: nic takiego się nie dzieje, nie musi się martwić… Kilka dni później wybiera się ponownie na spotkanie z synem, ale ojciec dziecka – Sebastian powiadamia ją telefonicznie, że był w placówce i dziecka nie zastał.

http://www.gazeta-mosina.pl/wp-content/uploads/2016/12/Dlaczego-zabrano-im-dziecko-2-364x205.jpg

Tymek został adoptowany i nie wiadomo, gdzie przebywa. Przejdź do artykułu
0.074976921081543