#falochron


Przez kilka dni samotnie błąkał się wśród zimnych, betonowych bloków falochronu w Kołobrzegu. Przerażony, zdezorientowany, bez dostępu do jedzenia i wody. Jego cichy skowyt usłyszał przypadkowy przechodzień. Tak zaczęła się akcja ratunkowa, która poruszyła serca wielu ludzi – i zakończyła się szczęśliwie. O całej historii poinformowała kołobrzeska straż pożarna.
Przejdź do artykułu
0.059689998626709