
Czy skrajnie prawicowa (sic!) działaczka, która przez lata głosiła hasła nienawiści, powinna trafić do więzienia dla kobiet skoro formalnie zmieniła płeć dopiero niedawno? To pytanie od kilku tygodni dzieli niemiecką opinię publiczną i rozgrzewa media, bo sprawa Marli-Svenji Liebich łączy w sobie wątki polityki, prawa i tożsamości płciowej.
Przejdź do artykułu
Najlepsze komentarze: